Wieczór kawalerski – rozwiewamy najpoważniejsze wątpliwości

0
713

Załóżmy, że twój ślub zbliża się wielkimi krokami. Garnitur kupiony, termin zarezerwowany, sala umówiona. Wtedy pojawia się temat ważny, a dla Twoich kolegów być może nawet najważniejszy – wieczór kawalerski. Impreza, podczas której pożegnają się z Tobą jako wolnym kawalerem.

 

 

Wieczór lub wyjazd, gdy ostatni raz zaznasz wolności i pocieszysz się nią razem z najbliższymi przyjaciółmi. Wiesz, że nie możesz go nie odbyć – koledzy by Ci tego nie wybaczyli. A może właśnie jesteś kolegą pana młodego, lub, co poważniejsze, jego świadkiem. W tej sytuacji również bardzo dobrze, że trafiłeś na ten artykuł. Postaramy się tu odpowiedzieć na najbardziej nurtujące Cię pytania. Bazując na naszych doświadczeniach, doradzimy również w tym, jak powinien wyglądać wieczór kawalerski. Na wstępie jednak powtórzymy wytarty, lecz prawdziwy slogan – nie ma się czym przejmować ani czego obawiać. Podczas tej jedynej w życiu imprezy wokół pana młodego będą jego najbliżsi przyjaciele, nie ma więc takiej możliwości, że coś pójdzie nie tak. Jesteśmy pewni, że będzie to niesamowita przygoda!

Kto organizuje wieczór kawalerski i czy zawsze jest to świadek

Zacznijmy od kompletnych podstaw w tym temacie. Odpowiedź jest prosta – tradycja mówi, że to świadek pana młodego jest głównym organizatorem wieczoru kawalerskiego, który dla rzeczonego kawalera powinien pozostać do końca niespodzianką. To na świadku spoczywa odpowiedzialność zebrania kolegów, wybrania pasującego terminu oraz zaplanowania wspólnego czasu. Oczywiście, jak od każdej reguły, również i od tej zdarzają się odstępstwa. Jeśli jesteś panem młodym, twój świadek mieszka za granicą, ma małe dzieci lub po prostu nie ma czasu lub nie chce zająć się organizacją kawalerskiego, możesz sam wziąć sprawy w swoje ręce. Po prostu sporządź listę osób, z którymi chciałbyś pożegnać swój kawalerski stan, ustal termin i miejsce i… gotowe. Pamiętaj – będziesz otoczony przyjaciółmi, nie ma więc mowy o tym, że goście mogą być niezadowoleni. Jesteśmy pewni, że wszystko uda się zgodnie z planem. Organizacją wieczoru kawalerskiego może również zająć się brat, kuzyn czy każdy dobry kolega. Jeśli tylko twój świadek nie może zrealizować tego obowiązku, bez stresu przekaż go innym. Unikaj jednak proszenia o organizację imprezy Twojej przyszłej żony. Ta urocza osoba nie powinna znać szczegółów wyjścia ani być zaangażowaną w jego organizację. Powód jest prosty – wieczór jest męski, ma być pełen męskich rozrywek i ma być umownym końcem wolności. Oczywistym jest również to, że Twoi przyjaciele mają głowy pełne pomysłów i Twoja przyszła żona na pewno nie wymyśli nic lepszego. Zaufaj przyjaciołom i po prostu daj się porwać temu melanżowi. Być może to ostatni taki w Twoim życiu!

Miejsca na wieczór kawalerski – kilka sprawdzonych pomysłów

Miejsc na spędzenie wieczoru kawalerskiego jest tysiące. Nie od dziś bowiem wiadomo, że nie okoliczności a ludzie w takich sytuacjach są najważniejsi. Szukając więc pomysłu na kawalerski, daj się ponieść fantazji. Układając harmonogram atrakcji, pamiętaj, że są aktywności, które wymagają trzeźwej głowy. Warto od nich zacząć wspólną integrację. Dobrym przykładem takiej aktywności jest strzelnica. Można na niej poczuć się jak prawdziwy mężczyzna, postrzelać i dobrze się bawić. Nabrać doświadczenia i przeżyć przygodę, której być może pan młody i jego koledzy nigdy nie doświadczyli. Wiele strzelnic ma specjalnie przygotowane pakiety właśnie na wieczory kawalerskie. Znajdziesz je najczęściej w większych miastach Polski, takich jak Kraków. Dobrym przykładem jest strzelnica Cracow Shooting Academy. Znajdziesz w niej ofertę skierowaną na imprezę kawalerską. Doświadczona kadra pomoże wejść w świat broni i doradzi, jak strzelać poprawnie, a co najważniejsze, bezpiecznie. Więcej szczegółów znajdziesz klikając tutaj. Jeśli nie strzelnica, to rozważcie wspólne kino czy degustację jedzenia. Dobrym pomysłem są również gokarty czy wieczór z grami VR. Kawalerskie wyjścia zwykle kończą się zakrapianą imprezą w klubie i nie ma w tym nic złego. Wokół rynków miejskich zwykle zlokalizowanych jest wiele klubów idealnie nadających się na takie okazje.

Sprawa pieniędzy, czyli kto płaci za wieczór kawalerski

Mimo poddawania pod wątpliwość tradycji w powyższych akapitach, tu mamy jasność. Na kawalerskim każdy oprócz pana młodego płaci za siebie. Oznacza to, że jeśli wieczór jest organizowany wcześniej, zaplanowany i niespontaniczny, to uczestnicy powinni zapłacić swoją część składki. Wspomnieliśmy, że płaci każdy oprócz głównego bohatera imprezy. To prawda, pan młody nie powinien płacić za siebie, a jego część składki powinna zostać rozłożona pomiędzy pozostałych uczestników melanżu. Jeśli wieczór jest pełen spontaniczności i bez planu, wtedy każdy po prostu płaci za siebie w barze czy wchodząc do klubu. Nie powinno się zapominać o panu młodym i fundować mu kolejne atrakcje. Niech ta noc będzie dla niego niezapomniana.

Czy fotorelacja z wieczoru kawalerskiego to dobry pomysł

To pytanie jest bardzo podchwytliwe. Z jednej strony, piękne chwile warto uwieczniać. Z drugiej – niektórych chwil lepiej nie fotografować, a po prostu zatrzymać je w pamięci na zawsze. O tej sprawie warto porozmawiać z panem młodym i zapytać go, jaka jest jego decyzja. Czasem warto jest po prostu zapomnieć o telefonie czy aparacie i dać się porwać imprezie.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Prosimy wpisz swój komentarz!
Prosimy podaj swoje imię tutaj.