Śląski zespół Insekt po serii ep-ek i singli wypuścił wreszcie pełnoprawny, długogrający debiut „Menda 2.0”. Miłośnicy alternatywnego rocka/metalu znajdą na płycie sporo ciekawych smaczków. A o kulisach powstania albumu opowiedział nam gitarzysta i wokalista grupy – Robal.
MM: „Menda 2.0” to wasz pierwszy pełnoprawny album. Jak zatem należy traktować „Mendę” sprzed 3 lat?
R: „Menda” sprzed 3 lat to coś, co nas ukierunkowało na muzyczne tory, po których jedziemy obecnie. Wcześniej szukaliśmy własnej drogi, własnego stylu. Menda nadała nam muzyczny i emocjonalny kierunek. Słowem i dźwiękiem staramy się pokazać frustrację kierunkiem, w którym zmierzamy jako społeczeństwo, świadomie lub nieświadomie, kierowani przez manipulatorów, dla których jesteśmy tylko marionetkami. Nowe numery będą również protest songami przeciwko „Mendzie”.
MM: Teksty na „Mendzie 2.0” podejmują raczej niewesołe tematy, więc przeciw czemu będą protestem?
R: Przeciwko zniewoleniu ludzi i zamykaniu im ust tanimi sloganami. Protestem przeciwko temu, jak się oddalamy od siebie jako ludzie, sztucznie dzieleni na kolory i szufladki.
MM: No właśnie, płyta podejmuje różne współczesne tematy w warstwie lirycznej. A jak było z muzyką? Co nadało jej kierunek na tym albumie?
R: Ciężko mi na to odpowiedzieć. Możliwe że słuchacze się ze mną nie zgodzą, ale uważam „Mendę 2.0” za album eklektyczny. Myślę ze to wynika z naszych inspiracji. Każdego z ‘robali’ muzycznie kręci coś innego, przez co muzycznie też nie jest monotonnie. Każdy z nas znalazł swe miejsce, by się muzycznie spełnić na tej płycie.
MM: Zespół istnieje już od dobrych kilku lat. Czemu zatem pełny album ukazał się dopiero teraz?
R: Nigdy wcześniej nie odczuwaliśmy potrzeby wydawania albumu. Pojawiały się epki i single, co nam wystarczyło. Na obecnym etapie stwierdziliśmy, że mamy kilka solidnych, spójnych numerów, tworzących zwartą całość i kwestia albumu wynikła naturalnie.
MM: A czy kryje się za tym jakiś koncept?
R: Jeśli nawet się kryje to nieplanowany, nieświadomy (śmiech).
MM: Cały czas zastanawiam się nad przyczynkiem ubrania tego w większą formę. Formuła EP-ej Wam nie wystarczała?
R: Przez dłuższy czas nam wystarczała. W dzisiejszych czasach mało kto słucha całych wydawnictw. W erze platform streamingowych słuchacz skupia się wyłącznie na singlach lub wybranych tematycznych playlistach. Jednak chcieliśmy, żeby potraktowano nas poważnie, jako zdeterminowany i aktywny band, a nie sezonowy wybryk. Ponoć bandów bez płyty poważnie się nie traktuje… Sami jesteśmy ciekawi, dokąd nas ta płyta zaprowadzi.
MM: Co zatem dalej? Będzie klip do któregoś z utworów?
R: Właśnie ukończyliśmy zdjęcia do kolejnego singla. Premierę planujemy na początku lutego.
MM: A koncerty planujecie?
R: Tak, zaczynamy promować płytę trasą koncertową niebawem szczegóły nas naszej stronie internetowej.
Rozmawiał: Maciej Majewski
WARTO POSŁUCHAĆ: https://www.youtube.com/watch?v=AE_3FoPuUBo