Jennifer Lawrence – królowa seksownych wpadek

0
3443
Jenifer fot. Photoshot / Glinka Agency

Jest gwiazdą numer 1, ale wciąż urzeka swoją naturalnością, podoba się facetom zarówno jako blondynka, jak i brunetka. Kim jest Jennifer

Lawrence, dziewczyna, która podbiła serca kinomanów na całym świecie?

 

fot. Photoshot / Glinka Agency

Piękna i zdolna

Choć ma dopiero 27 lat, już jakiś czas temu została okrzyknięta przez krytyków filmowych jedną z najlepszych aktorek młodego pokolenia. Zdolna dziewczyna ze stanu Kentucky, na dużym i małym ekranie zaczęła pojawiać się od 2006 roku, ale dopiero rola Katniss Everdeen w filmie „Igrzyska śmierci” z 2012 roku dała jej ogromną popularność. Potem było już tylko lepiej: „Poradnik pozytywnego myślenia”, gdzie Jennifer zagrała u boku m.in. Roberta de Niro i Bradleya Coopera, przyniósł aktorce wymarzoną statuetkę Oskara, zaś kolejne części „Igrzysk śmierci”, ugruntowały jej pozycję gwiazdy. To się nazywa „kariera w wielkim stylu!”

Jest na co popatrzeć!

Portale internetowe już dawno nadały Jennifer przydomek „królowa wpadek”. Aktorka  „zapracowała” sobie na ten tytuł m.in. spektakularnym upadkiem na schodach podczas gali wręczenia Oskarów. Gwiazda ma na swoim koncie również sporo modowych wpadek, ale największe z nich nie dotyczą źle dobranych butów do sukienki, czy niemodnego makijażu, ale znacznie przyjemniejszych spraw…

Zbyt głęboki (zdaniem niektórych redaktorek!) dekolt, niesfornie opadające ramiączko sukienki, odważna długość spódniczki – to wszystko sprawia, że o Jennifer wciąż jest głośno. I dobrze, bo widok naturalnie pięknej, nieskalanej skalpelem kobiety, to w Hollywood wielka rzadkość!

Ona jest hot!

Chyba sama Jennifer doskonale zdaje sobie sprawę ze wszystkich swoich atutów, bo lubi przeglądać się w lustrze w niekompletnej garderobie, a nawet robić sobie nagie zdjęcia… Gdy gorące fotki gwiazdy ponad dwa lata temu zostały skradzione przez hakerów, jej fani (oczywiście płci męskiej) oszaleli z radości! Aktorka była jednak załamana tym faktem! W udzielonych wywiadach podkreślała, że była przerażona i chciało jej się płakać. Gwiazda Hollywood zastanawiała się nawet nad napisaniem przepraszającego oświadczenia: „Zaczęłam pisać przeprosiny, ale przecież nie miałam za co przepraszać” – podsumowała.

My też jesteśmy tego zdania: Jennifer, naprawdę nie masz za co przepraszać!

(J.B.)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Prosimy wpisz swój komentarz!
Prosimy podaj swoje imię tutaj.