10,5 godziny dziennie poświęcamy urządzeniom cyfrowym. Jak wpływa to na nasz wzrok?

0
779

Niemal 90% osób wpatrujących się w monitor dłużej niż 3 godziny dziennie ma problem ze wzrokiem. Tymczasem dobowy czas ekranowy przeciętnego Polaka wynosi przeszło trzykrotnie więcej. Nic więc dziwnego, że błyskawicznie przybywa okularników i „soczewkowców”. Raport marki wOkularach.pl skłania do refleksji nad własnymi nawykami.

 

 

Statystyczny Polak jest online przez 6 godzin i 2 minuty dziennie, a do tego ogląda telewizję przez 4 godziny i 24 minuty. Łącznie daje to niemal 10,5 godziny nadwyrężania wzroku. To, że ekrany pogarszają jakość widzenia, udowadniają nie tylko badania naukowe, ale również rzeczywistość. Raport „Życie przed ekranem. Jak wpływa na wzrok Polaków?” gromadzi dane, które powinny zainteresować każdego amatora urządzeń elektronicznych.

Coraz więcej Polaków potrzebuje okularów

Technologia towarzyszy nam dziś niemal przez całą  dobę. Aż 82% osób w wieku 15–35 lat nie rozstaje się ze swoim smartfonem i zabiera go ze sobą nawet do toalety czy sypialni. 3 na 4 osoby korzystają  z niego również w pracy. Fakt, że większość czasu, którego nie przesypiamy, poświęcamy właśnie na wpatrywanie się w świecące ekrany, nie pozostaje bez wpływu na nasze oczy.

Choć  intuicyjnie wiemy, że nadużywanie technologii psuje jakość widzenia, możemy nie być świadomi, jak szybko przybywa osób ze stwierdzonymi wadami wzroku. Aktualnie po okulary korekcyjne sięga ponad połowa dorosłych Polaków, a kolejnych przeszło 4% nosi soczewki kontaktowe. Łącznie daje to blisko 60% społeczeństwa. Dla porównania, jeszcze w 2017 roku z pomocy wzrokowych korzystało na co dzień tylko 37% mieszkańców naszego kraju.

Pandemia jedynie pogorszyła nasze nawyki

W związku z obostrzeniami sanitarnymi spędzamy mniej czasu poza domem na korzyść kontaktu z ekranami. Jak podaje CBOS, zaczęliśmy wykorzystywać Internet do nowych zastosowań, takich jak zgromadzenia religijne online czy grupowe wideokonferencje. Ponad połowa dorosłych Polaków deklaruje, że od wybuchu pandemii koronawirusa sięga po smartfon jeszcze częściej niż wcześniej. W pierwszych tygodniach zagrożenia epidemicznego znacznie wzrosła również  oglądalność kanałów informacyjnych. Może się więc okazać, że kolejne statystyki związane z czasem ekranowym będą jeszcze bardziej niekorzystne dla naszych oczu.

Szkodzi nam nie tylko niebieskie światło

Długotrwały kontakt z emitowanym przez ekrany niebieskim światłem może rozregulować nasz zegar biologiczny, utrudniając zasypianie i pogarszając jakość snu. Co więcej, nadmiar promieniowania HEV nieodwracalnie uszkadza siatkówkę – w skrajnych przypadkach może prowadzić do zwyrodnienia plamki żółtej lub nawet całkowitej utraty wzroku.

Sam rodzaj światła nie jest jednak jedynym winowajcą, jeśli chodzi o problemy z widzeniem w związku z nadużywaniem urządzeń elektronicznych. Naszym oczom nie służy również fakt, że wpatrzeni w wyświetlaną treść, rzadziej mrugamy. Prowadzi to do wysuszenia spojówki i rogówki, a niedostatecznie nawilżone oczy są podatne na uszkodzenia i infekcje. Pierwszym krokiem w kierunku poważniejszych schorzeń jest często tzw. zespół suchego oka.

Problemy rodzi także ciągłe, nienaturalne widzenie obuoczne. Dodatkowo skupianie wzroku w jednym miejscu osłabia mięśnie rzęskowe, którym z czasem coraz trudniej jest akomodować, czyli dostosowywać do wyraźnego widzenia przedmiotów znajdujących się w różnej odległości. Skutkiem tego są powszechne wady refrakcji.

Wychowujemy pokolenie krótkowzrokowców

Już  blisko 40% rodziców potwierdza, że u ich dziecka stwierdzono wadę wzroku. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że większość maluchów w wieku 3–6 lat ogląda codziennie bajki i programy telewizyjne. 71% dorosłych przyznaje, że w ich domach jest to główny sposób rodzinnego spędzania czasu. Zdrowiu oczu młodych dodatkowo nie sprzyja trwająca pandemia. Przymus zdalnej edukacji zmusił kilka milionów uczniów do spędzania wielu godzin przed monitorem komputera, zamiast tradycyjnej tablicy.

Nadużywanie urządzeń elektronicznych ma szczególnie negatywny wpływ na dzieci. Nie tylko dlatego, że nawyki wypracowane we wczesnych latach rozwoju przekładają się na resztę życia. Dowiedziono bowiem, że niebieskie światło powoduje u dzieci dwukrotnie wyższy spadek poziomu melatoniny niż u dorosłych. W ich przypadku nadmiar czasu ekranowego skutkuje więc większym rozdrażnieniem i bezsennością.

Młode osoby są także bardziej podatne na uzależnienia. Zgodnie z zeszłorocznymi danymi, własny smartfon posiada już 71% dziesięciolatków, z czego prawie połowa się z nim nie rozstaje. Ciągłe sprawdzanie telefonu prowadzi do rozwoju tzw. FOMO. Już co czwarty polski nastolatek czuje przymus nieustannego sięgania po to urządzenie ze strachu przed tym, że mogłoby go coś  ominąć.

Za badaniem stoi sklepHYPERLINK „https://www.wokularach.pl/”  HYPERLINK „https://www.wokularach.pl/” wOkularachHYPERLINK „https://www.wokularach.pl/” .HYPERLINK „https://www.wokularach.pl/” pl, posiadający w swojej ofercie modne okulary korekcyjne i przeciwsłoneczne. Pełna treść raportu dostępna jest na jego stronie internetowej: https://www.wokularach.pl/jak-zycie-przed-ekranem-wplywa-na-oczy

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Prosimy wpisz swój komentarz!
Prosimy podaj swoje imię tutaj.